piątek, 13 grudnia 2013

"On sięgnął dna!"

-CO TY SOBIE,KURWA,WYOBRAŻASZ?!
-nie krzycz...
-ROBISZ Z NIEGO PSYCHOLA,IDIOTKO!
Zayn był zły.Był zły na Kate,dziewczynę Louisa.Postanowił tego nawet nie kryć,tylko wyładować swoją frustrację.
-uważasz,że wyzywanie mnie w czymkolwiek pomoże?
-JAK TY TO SOBIE WYOBRAŻASZ,DO CHOLERY?
Kate oznajmiła dziś Zayn'owi,że zabiera Louisa do ośrodka dla ludzi z problemami psychicznymi.
-wyobrażasz co?
-Wszystko! On będzie jeździł na wywiady i koncerty,a potem spędzał czas w izolatce?!
-nikt nie wpakuje go do izolatki,Zayn,czy ty w ogóle wiesz,jak wygląda leczenie?
-nie pozwolę na to,słyszysz? prędzej się na łyso zetnę.
-to bierz już maszynkę,bo go zabieram.
-nie masz prawa.
Blondynka spojrzała na niego łagodnie.Każdy inny człowiek rzuciłby się na Zayn'a z pięściami,a ona tylko stała i kręcił głową,gdy pakowała Louisa,a mulat przenosił te rzeczy z powrotem do szafy.
-Zayn...to dla jego dobra...
-dla jego dobra.- prychnął.-jesteś zdrowo pierdolnięta,jeśli chcesz zamknąć normalnego człowieka w psychiatryku.
-On sięgnął dna!
Kate nie wytrzymała.
-Sięgnął dna i to przez własnych przyjaciół!Harry chleje,a Liam i Niall znowu żrą się na każdym kroku,o ile nie stoją przed kamerą.To nie jest normalne.Budzi się w nocy z płaczem i uspokajam go do rana.Przychodzi do domu wyprany z uczuć,błąka się po domu bez celu a to dlatego,że spędził w waszym towarzystwie więcej niż pół godziny.Miewa koszmary o zakrwawionym Niall'u nabitym na nóż Liama,czy nieżywym Liam'ie przez uderzenie o ostrą krawędź czy upadek ze schodów,albo o zgwałconym Harrym w jednym z klubów dla homoseksualistów.Nadal twierdzisz,że Louis jest normalny?
Kate płakała,a Zayn'owi skręcało żołądek,po to on sprawił,że zaczęła płakać.Zdał sobie sprawę,że Jego kochany Błękitek ma poważniejsze problemy,niż sobie wyobrażał przez ostatni tydzień,czyli od czasu,gdy Lou chciał skoczyć.
-przepraszam...
-on się stacza,Zayn...Nie poradzi sobie z nawrotem depresji...tym bardziej,że powód jest ten sam,co wtedy...to wróci ze zdwojoną siłą...
-naprawdę przepraszam...
Malik przestąpił przez łóżko i schował drobną dziewczynę w swoich ramionach.Czuł,jak się trzęsie od płaczu.
-chcę mu pomóc...chcę,żeby pokonał te problemy,zanim zaatakują i nie będzie już odwrotu...nie zamknę go w izolatce.Zabiorę go w miejsce,w którym odizoluje się od wrogiego świata.Zero mediów śledzących jego życie,zero fanów...Nie będzie siedział zamknięty w czterech ścianach,sam...
-wiem.Przepraszam,że tak na Ciebie naskoczyłem...Tommo to mój kochany aniołek,martwię się o niego,nie pozwolę go skrzywdzić...chyba zabolało mnie to,że to ty mu pomożesz,a ja będę musiał się odsunąć...
Ostatnie zdanie wypowiedział do siebie.Kate go nie usłyszała.
-możesz powtórzyć?
-co? nie,to nic ważnego.Przepraszam. Przepraszam,przepraszam,przepraszam...
-uważasz,że to aż tak zły pomysł?
-Nie chcę być z dala od niego...pomożemy mu razem,błagam,nie odsuwaj go ode mnie...błagam...
-jak my to zrobimy?Nie mogę patrzeć na to,jak on cierpi...
-pomożemy mu.Nie jest nam do tego potrzebny żaden ośrodek,słyszysz? Poradzimy sobie.
-d-dobrze...zależy ci na nim,więc ci zaufam.
-dziękuję.
Potwierdzili umowę przysięgą małego palca.Chwilę potem rozniósł się huk tłuczonego szkła. Gdy wybiegli do salonu,Louis wybuchł płaczem,upadł na kolana i zaczął zbierać rozbite kawałki.
-nie chciałem,nie zauważyłem tego wazonu,nie zdążyłem go złapać,nie chciałem!
-Louis,spokojnie...
-rozbiłem wazon!Jestem takim głupkiem!Boże,jestem kretynem,jestem bezużyteczny,powinienem zginąć...
Mówiąc to,wbił sobie szkło w nadgarstek,a Kate pisnęła przerażona.Zayn zszokowany odrzucił ostrze od szatyna i zacisnął ramiona na jego ciele.Louis zaczął krzyczeć,że jest zwykłym śmieciem i chce umrzeć.Krzyczał,płakał,jego ciało drżało,a Zayn stał i tulił go do siebie.
To już trzecia próba samobójcza w tym tygodniu...

5 komentarzy:

  1. Wspaniały !
    Mam nadzieję, że Zayn i Kate coś wymyślą...
    Czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. mam nadzieje że coś wymyślą ... czekam z niecierpliwością na następny .
    PS. Kocham to opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Biedny Louis :( Czekam na kolejny <3 Kocham to opowiadanie <33333

    OdpowiedzUsuń
  4. Prędko kolejny. Chce się dowiedzieć, czy Zaynowi i Kate uda się wyciągnąć Louisa z depresji i nie trafi do tego cholernego psychiatryka.

    OdpowiedzUsuń
  5. omggggggggg! Uwielbiam twoje opowiadanie! Masz OGROMNY talent *-*
    W wolnym czasie zapraszam na mój blog: http://story--of-my--life.blogspot.com/ i na blog mojej przyjaciółki: http://never-be-well.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń