wtorek, 8 lipca 2014

#8

-Nick u siebie?

-Cześć Harry!
Prywatna asystentka największego kretyna świata uśmiechnęła się szeroko na mój widok.Nie przyszedłem tu na pogawędkę,ale ona była urocza,więc odwzajemniłem uśmiech.
-Witaj Melanie.Przykro mi,ale muszę porozmawiać z Nickiem,to ważne.Jest?
-Prowadzi właśnie audycję.
-Świetnie.
Im więcej ludzi to usłyszy,tym lepiej- pomyślałem.
-Mogę się przywitać?
Naprawdę siliłem się na słodki wyraz twarzy,chodź moje słowa już ociekały jadem.
-Jasne,na pewno nie będzie miał nic przeciwko.
-Dzięki.
Mruknąłem wdzięcznie.
-Zrobisz mi kawę,słonko?
Lepiej,żeby tego nie słyszała.Była zbyt wrażliwa,chciałem jej tego oszczędzić.Kiedy Mel rozanielona ruszyła do kuchni,jak wpadłem do studia BBC,w którym Nick prowadził audycję radiową.Z hukiem pchnąłem drzwi i tak,byłem nabuzowany.
-Proszę państwa,mamy nieoczekiwanego gościa! Harry! Co tu robisz,stary?
-Cześć Nick.Chciałbym,żebyśmy czegoś posłuchali,wszyscy.Twoi słuchacze także...
-Jasne,bracie!
Zachowywał pozory,a ja ledwo się powstrzymywałem.Cierpliwie usiadłem na fotelu obok niego i wyciągnąłem swój telefon.Przystawiłem go do mikrofonu i odtworzyłem nagranie.On wiedział,o co chodzi,bo po kilku sekundach chciał przerwać audycję,ale unieruchomiłem go.Niech cały świat usłyszy,jakim skurwielem jest ten niepozorny facet.On chciał uciec,szarpał się,krzyczał,a ja miałem ochotę się zaśmiać.
-Już się boisz,prawda? A to dopiero początek.
-Próbujesz mnie wrobić! To nawet nie jestem ja!
-Dziesiątki telefonów na linii świadczą o tym,że to ty.Zgwałciłeś Louisa,ty kutwo!On przez ciebie cierpiał! A ty mi chrzanisz,że to nie ty?! Kim ty,kurwa,jesteś,że rozstawiasz moich przyjaciół po kątach?!
-Hazz...
-Zamknij ryj! Zapłacisz mi za to.Będziesz cierpiał,tak,jak cierpiał Louis...
-Wezwę ochronę!
Zaśmiałem się kpiąco i pokazałem kluczyk w mojej dłoni.
-Oops!
-Harry,opanuj się! Jesteśmy na antenie,nie rób czegoś,czego będziesz potem żałował.
-Nie będę żałował obicia mordy kanalii,którą jesteś.
-Styl-
Moja pięść spotkała się z jego twarzą i już słyszę ten zgrzyt złamanej szczęki.Spodobało mi się. Adrenalina wzięła górę,poczułem się tak cholernie przyjemnie. Nic nie dawało mi takiej ulgi,jak zemsta na tych idiotach,którzy ośmielili się zranić mojego przyjaciela.Oglądałem te nagrania,jedno po drugim. Nick wielokrotnie zastraszał,groził i poniżał Louisa.Dlatego Louis tak uciekał od każdego spotkania,każdej wzmianki o Nicku;bał się.Nie rozumiałem wcześniej tej niechęci szatyna do mojego starszego kumpla,ale teraz to wszystko uderzyło we mnie z siłą bomby atomowej.Kiedy ja błąkałem się po mieście z tym gnojem,Louis,mój Louis płakał w poduszkę.Tak bardzo cierpiał z powodu utraty przyjaciela i bezradności.Dlaczego ja nigdy nie zwróciłem uwagi na jego oczy,gdy nawet nie próbował zatrzymywać mnie w domu każdego wieczora?Z nich odczytałbym prawdę.Bo oczy Louisa nie potrafiły kłamać,nie mnie.Ja po prostu byłem ślepy,wszyscy byli ślepi i wierzyli w słowa i gesty Louisa,nie patrząc w jego oczy.Lou był świetnym aktorem,a ja nie mogłem sobie darować. Krew płynęła wściekle w moich żyłach,osiągając temperaturę wrzenia.Serce biło ze zdwojoną siłą. Nie panowałem nad swoim ciałem i byłem z tego cholernie zadowolony.Normalnie wykazałbym odrobinę litości,ale nie teraz.Nie,kiedy mam przy sobie kogoś,kto tak potwornie skrzywdził mojego Louisa.Gdybym tylko wiedział wcześniej,może Lou-Lou nadal by żył.Może nadal czyniłby świat piękniejszym,po prostu się uśmiechając.Może nadal prowokowalibyśmy ludzi swoim zachowaniem.Może nadal zasypiałbym w jego ramionach,a rano marudził,że znowu muszę chodzić w deszczu,bo on ma ochotę na karmelowe latte z dużą ilością pianki.A teraz jestem sam,budzę się sam,nie chodzę po kawę,nie wychodzę z domu i płaczę. Nick jest współwinny śmierci Louisa.Zasłużył na karę.Boże,miej w opiece tego śmiecia,bo we mnie wstąpił demon.
_
Czyta to ktoś w ogóle?
posted from Bloggeroid

7 komentarzy:

  1. Czytamy. Płaczemy. Wszystko w jednym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytam czytam świetnie piszesz oby tak dalej ;>

    OdpowiedzUsuń
  3. popalakalam sie. harry...co ty chcesz zrobic. rozumiem cie...ale zepsujesz sobie zycie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście że czytamy ! Rozdział niesamowity :) Żeby tylko Harry nie zrobił nic głupiego. Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału. Pozdrawiam - @zosia_official ;3

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku jejku genialne :'( świetnie piszesz :* przeczytałam wszystko w nocy XD
    Jeśli pozwolisz zaprosze cie na mojego bloga

    Ona - miła, delikatna, wrażliwa, cicha...
    On - niebezpieczny, "bad boy" który wmiesza się w każde niebezpieczeństwo.
    Jednak kiedy spotka ją, swoją dawną przyjaciółkę wszystko się zmieni. Nie da jej skrzywdzić. Stanie się najważniejszą osobą w jego życiu. Ich przyjaźń zamieni się w coś więcej. Przekonaj się sam :) Zapraszam
    http://it-makes-no-sense-to-live-in-sorrow.blogspot.com/

    PRZEPRASZAM ZA SPAM ALE NIE WIEM GDZIE MIGLABYM GO ZOSTAWIC I WGL BLA BLA :D POZDRAWIAM I CZEKAM NA NN :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cześć! Zostałaś/eś nominowana/ny do Liebster Award! Info u mnie na blogu :)) http://why-are-you-doing-this-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń